UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Powinniśmy uczyć się od miast lepiej rozwiniętych. Picie na uboczu, na jakimś skwerku nie jest trendy. Wiem bo wczoraj wpadłem na dzień do Olsztyna. Na parkingu przy centrum handlowym Dekada koło dworca głównego spał młody facet, narąbany jak chrust na zimę. Nie kontaktował. Dwóch następnych biło się pod płotem w miejscu dawnego hotelu Gromada, gdzie po zburzeniu tego wieżowca powstało super miejsce do wypicia. Kilku innych kolesiów sswendalo się wokół dworca lub po nim (a jest to miejsce ostrej przebudowy. Na koniec podszedł do mnie jakiś jegomość, pokazał że ma w kieszeni flaszkę i zapytał czy jadę, czy się z nim napiję? Było to koło poczty przy dworcu. Na nowo zrobionych ulicach w tym miejscu wala się masa petów, puszek i całych lub rozbitych butelek po alkoholu. I cała masa ludzi, bo stacja Olsztyn Główny to ruchliwe miejsce, nie to co cichy i mało uczęszczany dworzec w Elblągu. No i jak się okazuje, Olsztyn stolicą folkloru!
Bsp