UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Przykro mi, panie Danielu-autorze, ale po tym fragmencie już na wstępie, cyt. "Nie podaję w swoim opracowaniu, kto jest właścicielem nieruchomości – ani terenu, ani budynków. Zgodnie z założeniem tego opracowania zależy mi bowiem przede wszystkim na wykazaniu, czy i jak są one wykorzystane, a nie do kogo należą. ", to można już sobie darować lekturę, bowiem praca może i została wykonana, ale poza propagandowym, mocno upolitycznionym, przedwyborczym wydźwiękiem, to jej wartość merytoryczna jest niestety niewielka; Najlepiej świadczą o tym kwiatki w stylu: "Mimo, że teren ten jest poprzedzielany ogrodzeniami i należy do różnych właścicieli, to jednak nadal bije tu przemysłowe serce naszego miasta. Uwolniony po roku 1990 potencjał i inicjatywa właścicielska sprawiły, że funkcjonujące tu przedsiębiorstwa dysponują dziś nowoczesnym parkiem maszynowym oraz imponującym know-how w obszarach nowych branż i technologii. " Koń by się uśmiał, zwłaszcza zapytując tych nowych "właścicieli" o historię powstania ich majątków, czy tego konkretnego rozdrapania i rozparcelowania d. Zamechu przez post-styropianowych, nuworyszowskich złodziei, łobuzów i defraudantów (płci obojga). Krótko mówiąc - słabiutko, po łebkach i widać, że zamówienie tych, którzy ten Zamech kiedyś obywatelom rozkradli; [Solidaruchy - nowe komuchy. ] #historia, #jelity, #libki, #jurgielt, #defraudacja, #TakByło;
lubie.kefir