UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Elbląska polityka odciela się od tradycji projektu pojazdów & przemontowni wagonów, nawet nie próbowano pozyskać prywatnego inwestora TGV. W latach 1948 jeszcze mieścił się producent podlegający centralnemu zarządowi przemysłu taboru kolejowego przy grunwaldzkiej, wzdłuż lotniczej. Radzieckie wojska odbiły ziemię od Prus, ale łupy zostały rozsprzedane, więc dobrze byłoby zmazać grabierz że strony polskiej i przywróc nowe dzieje pociągowe w mieście bez rewolty z systemem. Po wojnie post elbingowską infrastrukturę wytwórczą przejęła Gdańska Dyrekcja Kolei Państwowych w imieniu Zjednoczenia Taboru i Sprzęt Kolejowego w Poznaniu. Po roku '51 zostało włączonych 26 hal do struktur zamechowskich jako przedsiębiorstwo Urządzeń Technicznych. Tutaj przystosowywano rozstaw kół dla norm rosyjskich i dodatkowa szerszą linią z Elbląga exportowano w kierunku Kaliningradzkim. Od wapniarek, cysterny, po słupy semaforowe bardziej opłacało sie robić niż mosty, tunele. Na statki nie było już nabywcy, to Gdynia miala mozliwosci stoczniowe gdzie tam przekazano stąd żurawie dźwigowe etc. Za to brak w okolicy przedsiewziec kolejarskich pozwalał tu na odbudowe. Obecnie gdy region moze się rozwijać buduje się szosowe drogi, ale astronomiczne piniądze tak jakby nie zawracają jak wydane w kosmos SpaceX. Politycy pokładają swe kompetencje na turystyke, oby nie skończyło się tylko na naturystyce
Tak to ruszyło z kopyta