UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
I w moim przypadku również impreza pozostawiła wiele do życzenia. Repertuar jak na taką okazję był za mocny - ćwiartowanie ofiar przez świra-policjanta to temat na Halołin, nie zaś na walentynkową imprezę. Drugi i trzeci film były projekcjami zbyt brutalnymi - takie jest moje zdanie i nawet jeśli cena za film wychodziłaby po złociszu, to i tak nie poprawiłoby mi to humoru. Miałem ochotę opuścić salę po drugiej projekcji. Zostałem mając nadzieję na poprawienie nastroju a tu kolejna rzeź. Ostatnim filmem był rzeczywiście Kochanek...jak na godziny poranne zbyt usypiający. Panie prowadzące imprezę były mało przebojowe, a wręcz niesmaczne (zwłaszcza pani Basia). Prostackie teksty zmiesmaczył mi imprezę do końca. Czy nie ma w CKiWM młodych, energicznych pań, panów? Tak, sala była pełna, ale tylko ne pierwszym seansie. Do końca została niecała 1/3 sali. Na pochwałę CKiWM trzeba oddać, że się starają i życzę, aby te starania byłe coraz wyższych lotów.
obywatEl