UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Moim zdaniem karateka przyjechała późno a wywiad w jakim stanie jest poszkodowany trwał długo, być może takie procedury. Pierwsi byli strażacy, policjanci a potem karetka. Obudził nas wielki huk i pobiegliśmy zobaczyć co się wydarzyło. Nie ruszałyśmy poszkodowanego i nie wiemy czy żył. Te fatalne drzewo dawno powinno być wycięte, bo to suchy badyl. Kondolencje dla rodziny,

Beata bg