UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
(. .. )Skoro więc prawo, w tym międzynarodowe konwencje są łamane, to dlaczego nic się nie dzieje? Ja tego nie jestem w stanie pojąć. Może każdy z nas, my wszyscy powinniśmy do tego Michałowa czy Usnarza pojechać, żeby pokazać, że nie godzimy się na to bestialstwo, jakim jest wypychanie dzieci do lasu? Przecież rządzący tak się troszczą o rodzinę, Rzecznik Praw Dziecka tak dba o te dzieci nienarodzone. .. A jak się już narodzą i mają inny nieco kolor skóry, to co? Niech zamarzają w lesie? Nie słyszałam, by pan rzecznik Mikołaj Pawlak jakoś się za tymi dziećmi z Michałowa ujął. Przeciwnie, powielał tezy, że rzekomo ich rodzice nie chcieli zostać w Polsce. Ja wiem, że w podtekście tego wszystkiego jest wielka polityka, że jest gra Łukaszenki i Putina. .. Ale co z tego wiedzą i czemu winne mają być te dzieci z Michałowa? A my wszyscy wiemy - a przynajmniej powinniśmy wiedzieć - że to, co im zrobiono, to jest czyste zło. Czystym złem jest też to, co zrobiono ich matkom i ojcom. I my jako Polacy, jako kraj kiedyś za to zapłacimy wielką cenę. Bo łamiemy nie tylko Konwencję Praw Dziecka, nie tylko Konwencję Praw Człowieka czy Konwencję Genewską. My łamiemy podstawowe zasady człowieczeństwa. Jakby - aż boję się to powiedzieć - to człowieczeństwo nas przerastało. "s. Karolina Sosińska, prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych "Pro Familia"[2/2]
RobertKoliński