UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Przecież wszystko rozbija się o sposób zatrudnienia pracowników. Firmy przystepujące do przetargów nie mają obowiązku informowania o tym, a zamawiający nie ma prawa o to pytać. Tymczasem po wygraniu przetargu dopiero są szukani pracownicy, często poprzez pośredników, bazujących głównie na zatrudnianiu obcokrajowców. Stąd opóźnienia, bo właśnie z tym są problemy. O ile samorządy, budżetówki czy firmy skarbu państwa mają możliwości dochodzenia swoich praw, to w przypadku pozostałych podmiotów panuje tzw. "wolna amerykanka". O tym mogą się przekonać m. in. mieszkańcy spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych, gdzie firmy budowlane wręcz oszukują zleceniodawców. Ostatnio ten problem wystąpił na Zawadzie w pracach termomodernizacyjnych, bo właściciel firmy nie zapewnił odpowiedniej liczby pracowników i wynikło z tego kilkumiesięczne opóźnienie.
Taki to czas.