UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Wcale nie jest trudno paść ofiarą oszustów, jeśli nie jest się dostatecznie czujnym. W styczniu, kiedy do banku trudno było się dostać (obostrzenia pandemiczne), poprosiłam znajomą o przesłanie z banku zaświadczenia o stanie konta. List nigdy do mnie nie dotarł, choć był wysłany. Dwa tygodnie temu zadzwonił bardzo uprzejmy pan, przedstawił się- jestem prokurtorem z prokuratury rejonowej ul Płk Dąbka, podał nazwisko. Od razu się zdenerwowałam, może ktoś z rodziny miał wypadek lub zdarzyło się coś złego komus z rodziny. Pan mnie uspokoił - jeszcze nic złego się nie stało, ale może się zdarzyć. Złapano szajkę oszustów, która dysponuje podrobionym moim dowodem osobistym i numerem konta. "Prokurator"podał moje dane osobowe, nazwę banku i numer konta. O dziwo nazwa banku i numer konta były zgodne z rzeczywistymi. Błędne były dane osobowe i to zwróciło moją uwagę. Skąd więc wiedza o koncie? Podejrzewam, że ktoś stał się posiadaczem listu z banku. Może to nieuczciwość listonosza? Przestroga- żadnych przesyłek listownych z numerem konta oraz zapomiętajmy, że policja i prokuratura nie pośredniczą w sprawach naszych oszczędności. Zbyt szybko zdradziłam się, że wiem iż osoba dzwoniąca nie jest prokuratorem, a można było oszusta złapać.
babunia