UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Zaopatrzenie w napoje chłodzące i koncertowe pozostawiało wiele do życzenia. Pomimo wysiłków organizatorów, którzy dołożyli wszelkich starań, aby w Elblągu zakiełkowało w końcu jakieś życie kulturalne a społeczne, nasi kapitalistyczni handlowcy po raz kolejny polegli na froncie walki z pragnieniem i obiektywną rzeczywistością. Skutkiem czego kolejki po produkty naszych lokalnych browarów sięgały 45 minut i dłużej, czego nawet za głębokiej komuny nie odnotowano (chyba, że po mięso). W dodatku jedynym asortymentem butelkowanym dostępnym tego wieczora w handlu było piwo z. .. Olsztyna! Elbląski Specjal, tak ceniony w świecie i zagranicą, sączył się zaś z 1go (sł. jednego)kraniku leniwie, jak myśl nadwiślańskich kapitalistów, niezdolnych do przewidzenia skutków swoich zaniedbań. Tu warto nadmienić i wspomnieć bohaterską postawę tow. Kolińskiego, który po raz kolejny uratował świat i imprezę dzieląc się swoim akurat świeżo zakupionym browarem ze spragnionym perkusistą, który przeszczęśliw a kontent poleciał grać publiczności bisy; niestety tow. Koliński nie uzyskał refundacji swojego poświęcenia, iż złośliwy kapitalizm rządzi się swoimi prawami, ale niech tam - ważne, że bisy zostały uratowane!; (. .. )

RobertKoliński