UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
W szponach korporacji. Od miesięcy jesteśmy bombardowani reklamami produktów przeciw znanej wszystkim chorobie. Zachwalana jest skuteczność i ich bezpieczeństwo. Najpierw okazało się, że produkty te nie są zbytnio skuteczne, bo nie ograniczają transmisji czynnika, a jedynie mogą łagodzić objawy. Potem okazało się, że z bezpieczeństwem pospiesznie przygotowanych produktów też coś jest nie tak i pojawił się opór społeczny. Zaangażowano celebrytów, ale to chyba też nie wypaliło, bo wciąż jest wiele osób wątpiących w cudowny medykament. Obecnie mamy kampanię strachu pomieszaną z kampanią przymusu, pozwoleniami na wyjazdy i wiele innych atrakcji, aby ludzie zechcieli dobrowolnie poddać się terapii. Produkt trzeba podać za wszelką cenę. To, że takie kampanie to nie nowość i koncerny są od lat zaprawione w bojach w tworzeniu produktów na często wymyślone problemy świadczą chociażby artykuły z 2009 r. Jak to się skończyło to wszyscy wiemy. Mimo to duża część społeczeństwa daje się zwieść nachalnej propagandzie, że koncerny działają dla naszego dobra, a nie dla zysku.