UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Kiedyś widziałem z daleka, jak o mało kierowca nie przejechał kobiety z dziećmi. Ona szła chodnikiem, gdy kierowca gwałtownie zaczął cofać przez chodnik na jezdnię. Był krzyk, co robi, wyglądało to tak, jakby kierowca nie widział, kobiet z dziećmi, po prostu ruszył z miejsca. W tym przypadku nie wiesz człowieku, czy samochód dostawczy stał a ktoś normalnie szedł gdy dostawczak ruszył do tylu i 88 lat na karku nie sprawiło, że nie zdąży pieszy odskoczyć. Co robisz gdy stoi samochód idziesz czy czekasz z może jednak ruszy tylko w którym kierunku do tyłu, czy do przodu? Nie wieszajcie psów na kimś skoro nie wiecie jaka była sytuacja. Co do lusterek to martwy punkt jest obok samochodu czyli nie uderzyłby poszkodowanego tyłem a jeśli poszkodowany był za samochodem czyli można powiedzieć też w martwym punkcie to jest wina kierowcy, rozpoczął manewr cofania mając osobę z tyłu samochodu. Tak naprawdę nie wiem co się wydarzyło, więc nie osądzam poszkodowanego i kierowcę.