UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
"Według danych Ministerstwa Zdrowia w 2020 roku na COVID-19 zachorowało 1.267.052 osoby. Z powodu samego COVID-19 zmarło w 2020 roku 5.349 osób. Przypadki zgonu z powodu samego COVID-19 stanowią, według danych rządowych, nieco ponad 4 promile zachorowań, oraz 0,014 promila populacji Polski. Z powodu tak „groźnej” choroby władze doprowadziły do niepotrzebnych zgonów kilkudziesięciu tysięcy osób, które nie doczekały się pomocy, planowanych operacji, czy zwykłych konsultacji. Wprowadzane i cofane są całkowicie bezsensowne obostrzenia. Naprawdę nie trzeba mieć tytułu naukowego, żeby pojąć, iż dużo łatwiej zarazić się wirusem w niewielkim sklepie przemysłowym, gdzie może się znajdować 1 osoba na 10 metrów kwadratowych, niż na stoku narciarskim. Wiosną był pomysł zamknięcia lasów, który nawet szkoda komentować. Analizując te liczby, po roku trwania „pandemii”, widać jak na dłoni, że władze się całkowicie myliły, a swoimi działaniami przyniosły dużo więcej szkody, niż pożytku. Czy wobec tego przyszła jakaś refleksja, chęć wyrażenia przeprosin? Absolutnie nie. Może będzie ciężko w to uwierzyć, ale zamiast tego do pracy została zaprzęgnięta Naczelna Izba Lekarska z zadaniem uciszenia nieprawomyślnych lekarzy. Zgodnie zresztą z zapowiedzią Andrzeja Matyja – prezesa NIL o zamiarze „przesłuchiwania” niepokornych lekarzy, którą wyraził na posiedzeniu Senackiej Komisji Zdrowia. "
dr Martyka