UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Wszystkim sceptykom Covid-19,życzę, by tego nie przechodzili (pomimo, ze powinni). Abyście nie musieli myśleć, czy dożyjecie jutra, Abyście nie musieli myśleć, jakie objawy będą następnego dnia, czy za godzinę. Covid jest mistrzem zmian objawów. W jednej godzinie czujesz się fatalnie, za godzinę doskonale, a w nocy prawie umierasz, i tak w kółko, co chwila coś innego. To potworny ból głowy, to znowu stawów, to temperatura, to wszystko na raz i jeszcze nudności, zawroty głowy i szum w uszach. Pulsoksymetr daje tą odwagę by to przetrwać, jeśli oksydacja jest ok. Najstraszniejsza bezapelacyjnie choroba w moim życiu (a miałem wiele). Podstępna i wyniszczająca, długotrwała i niszcząca psychikę. Tak, że piszący "covid-srovid"i inni cudaczni, nie życzę wam tego. Pozdrawiam