UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Z całego serca życzyłem temu zespołowi (mojemu zespołowi, któremu kibicuję od lat 70-tych ubiegłego stulecia)awansu do finału Pucharu Polski. Ale być może dobrze się stało, ponieważ ten awans byłby zasłoną dymną, przykryłby mizerię tego klubu i pozwolił na wypinanie piersi do zaszczytów działaczom klubowym, którzy doprowadzili swoimi decyzjami (głównie kadrowymi)czołowy polski zespół na krawędź przepaści. I jakby na potwierdzenie tych słów odchodzi absolutny filar tego zespołu, zarówno jeśli chodzi o rzucanie bramek, jak i o organizację gry - Joanna Waga. Sposób w jaki jest traktowana przez klub od lat (że przypomnę słynną jesień, kiedy zespół borykał się z problemami, a Asia Waga nie niepokojona przez działaczy Startu, siedziała za biurkiem w elbląskim MOSiR-e, zamiast grać i pomagać drużynie)woła o pomstę do nieba. Powiedzieć, że to skandal, to nic nie powiedzieć. A zarząd z "leśnym dziadkiem - prezesem", w poczuciu dobrze pełnionych obowiązków, radośnie działa sobie nadal.

paterek