UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Jadąc do pracy widziałem leżącą na jezdni wiewiórkę. Zapewne zeszła na niezdiagnozowanego i bezobjawowego COVIDa. Na pewno miała też choroby współistniejące - była krótkowidzem i nie widziała nadjeżdżających pojazdów. Pewnie była też przygłucha. Uderzenie samochodu nie ma z jej śmiercią nic wspólnego. Trzeba zamknąć lasy, ogrodzić drogi i założyć maseczki.

R.I.P