UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
A propos lasu i leśników, którzy są tam praktycznie zbędni: "Jest koło Pisza taki las, który nazywa się Szast. To niezwykle kłopotliwe miejsce dla leśników - udowadnia bowiem, że w tej formie, w jakiej oni funkcjonują dziś (i jak to funkcjonowanie tłumaczą)są zbędni. Szastowi pozwolono wzrosnąć naturalnie po tym, jak w 2002 roku wielka nawałnica zniszczyła Puszczę Piską. Uznano, że nie będzie się tu sprzątać, sadzić, grodzić - po prostu pozwoli się przyrodzie działać po swojemu. Wyrósł las, który jest o wiele bardziej zróżnicowany i odporny na pasożyty, grzyby i zjawiska gwałtowne. Ten las daje nadzieję, że jeśli tylko przestaniemy się wtrącać w naturalne procesy i próbować na nich zarabiać, to przyroda znajdzie dla siebie najlepsze rozwiązania. To dlatego leśnicy bardzo nie chcieli, by podobny eksperyment powtórzyć w 2017 roku w zniszczonych nawałnicą Borach Tucholskich. Znów by się okazało że są zbędni. Z Szastem leśnicy mają jeszcze jeden problem - nie da się na niego wydawać pieniędzy. Taki naturalny las nic bowiem nie kosztuje. Rośnie sam i ma się świetnie. "- więcej w sieci.
RobertKoliński