UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Ja dwa lata temu byłem na Sorze po operacji ucha w Gdańsku. Zaczęło mi się sączyć, więc postanowiłem w sobotę skorzystać z usług elbląskiego szpitala. Pa lekarz od którego waliło fajkami powiedział, że laryngologa nie będzie, bo skończył dyżur, a drugi jest na zwolnieniu i wg niego chyba mam przebitą błonę bębenkową. Czekałem w nerwach do poniedziałku i pojechałem do Gdańska. Z uchem było wszystko ok. Odsączono mi wydzielinę i założono opatrunek. Kilkanaście lat temu miałem również dwie inne operacje w tym szpitalu. Bez sensu wycięto mi drugi płat tarczycy, w Warszawie powiedziano mi, że źle mnie zdiagnozowano i nie mam raka. Ze szczęścia tak się napiłem, że ledwo wsiadłem do pociągu. Niestety do końca życia muszę brać euthyrox 175,a nie np. 50 żyjąc z jednym płatem. Jak operowano mi kolano, to zgubiono śrubkę i mam nacięcie na ok. 10 cm z drugiej strony w sąsiedztwie węzłów chłonnych, bo trzeba było ją znaleźć i wyjąć. Ale elblążanom patrząc na wyniki głosowania w wyborach chyba wszystko pasuje. No nie tak?
rzeczywistość Elbląga