UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
"Pandemia koronawirusa"ma swoje drugie dno. Właściciele świata wdrażają właśnie kolejną akcję mającą zapewnić im jeszcze więcej pieniędzy. Rządy państw z jednej strony ograniczają możliwość działania własnym gospodarkom, z drugiej strony pompują w nie pieniądze, mające pomóc im przetrwać trudny czas. Ale nie są to ich własne pieniądze. Większość państw jest bankrutami, bo ich wydatki od lat przekraczają wpływy do budżetu, a księgowość kreatywna do potęgi. Funkcjonują więc na kredytach, które spłacają zaciągając następne i dodrukowując pieniądze, co napędza inflację i odbiera obywatelom wartość ich oszczędności. Nie mając własnych funduszy - pożyczają je. A kredyty te zaciągają w międzynarodowych instytucjach finansowych, które w rzeczywistości są konsorcjami prywatnych banków właścicieli świata. Państwa są najlepszymi pożyczkobiorcami, bo zawsze wycisną z obywateli pieniądze na spłatę długów zaciąganych przez swoje rządy. A jeśli społeczeństwa chciałyby się temu sprzeciwiać i demonstrować? Jest na to rada. Państwa wprowadzają obostrzenia zakazujące społeczeństwom dużych zgromadzeń i grożą sankcjami za ich nieprzestrzeganie, a media pandemią straszą ludzi codziennie. A wiadomo, że tylko działając wspólnie ludzie są w stanie wymusić na władzy wprowadzenie jakichkolwiek zmian i zatrzymać ten proces. Tak więc pomysł na biznes działa i ma się dobrze.