Nie przekraczamy norm hałasu (Śladem publikacji)

Po pierwsze- nie jestem jeszcze taką "starą babą"(54 lata), po drugie- nie mieszkam na Zatorzu, po trzecie-mieszkam tam, gdzie mieszkam 5 lat a dopiero od 3 lat lata ten uciążliwy samolot. Mam wrażenie, że komentujący mój list albo go nie przeczytali albo nie zrozumieli. Nie chcemy likwidować lotniska, nie przeszkadzają nam starty i lądowania samolotów. Przeszkadza nam ten jeden jedyny warkoczący w weekendy samolot. Spodziewałam się pod moim listem spokojnej dyskusji. Rozumiem też tych, którym ten hałas nie przeszkadza. Ok! Dlaczego tak chętnie komentujący i obrażający mieszkańców Elbląga, którym ten samolot przeszkadza nie przedstawią się z imienia i nazwiska? Jak widać w komentarzach pod moim listem jest wielu mieszkańców, którzy myślą podobnie, jak ja. Zostały tam wymienione dzielnice i ulice, w których ten samolot jest słyszalny, bardzo odległe od siebie. Ulica Reja, Wyżynna. Browarna, Zawada, Bielany, nawet Gronowo Górnę. Czy to jest tylko wymysł jakiejś Starszej Pani?Pozdrawiam

Beata Sucharska