UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Akustyka położyła koncert, chodź przy Purple Rain nie było tak żle. Do kawałków jazzowych ustawienie krzeseł powinno być inne - muzycy na długiej ścianie, krzesła półkoliście, by być bliżej. Przy ustawieniu wzdłóżnym ci siedzący od połowy w tył to nie mieli prawie nic z koncertu - poza zimnym tyłkiem od zimnego twardego krzesła, szumem w uszach od wielokrotnych odbić i pogłosów i widokiem jak z telewizora stojącego w końcu świetlicy. I ten silący się na dowcipy wprowadzający. I bisów nie było, tylko 1 bis. I z tymi owacjami nie przesradzajmy - w końcu kiedyś trzeba było się rozgrzać, a i Elblążanie przecież z natury są dość uprzejmi ( nie odbierając występującym muzykom niczego z ich profesjonalizmu, którego w pełni nie mogli w tym miejscu pokazać). Kameralny koncert np. przy świecach, wśród dzieł sztuki, przetykany rozmowami o świecie dawnym i współczesnym, z chwilami zadumy i refleksci - to by pasowało moim zdaniem do murów Galerii EL. Czy ktoś z Galerii EL zechciałby skomentować te i poprzednie opinie? Pozdrawiam
MaSer