UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Wkrótce skończy się płaszczenie się przed księżmi i biskupami, składanie niekończących się danin i hołdów, lęk przed nadprzyrodzoną mocą zaklętą w insygniach kapłaństwa, obrzydliwy, niewolniczy odruch poddańczy wobec księdza, jaki do dziś jeszcze zdarza się u starszych ludzi. Skończy się zabobonna wiara w moc obrazków i święconej wody, skończy się mowa nienawiści o „dżenderach”, „seksualizacji dzieci”, „tęczowej zarazy” w wykonaniu owładniętych obsesją seksualną księży. Skończy się też kult Jana Pawła II i te wszystkie szkaradne pomniki oraz te wszechobecne nazwy zostaną usunięte w przestrzeni publicznej. To zniknie jak senna mara. Za dwie, może trzy dekady (po ciężkiej walce!)w której Watykan i jego ludzie w Polce będą bronić do upadłego każdego przywileju i każdego dochodu. Etyczny duch współczesnych narodów Zachodu już unosi się wysoko ponad cieniami średniowiecza.