UWAGA!
[X]
Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
lub zarejestruj konto na portElu.
Od wielu lat powtarzam wszystkim wokol, ze rozne "kombinacje, liczniki, podliczniki, to tylko pieniadze dla fabryki i fachowcow. Jak myslicie, jesli kazdy zuzywalby po jednym metrze szesciennym wody, to ile ten metr by kosztowal? Dokladnie tyle ile teraz srednio placi jedna rodzina w miescie. Przeciez koszt wydobycia i przesylu to ok. 10% w strukturze kosztow wodociagow, 80% to place, reszta to rozne inne wydatki zwiazane z firma a nie odbiorcami. Gdzies sie jeszcze podziewa amortyzacja, pewno jest wykazywana w kosztach i "przejadana", bo co wodociagi ze swojej kasy inwestuja? Prezenty dla "kolesi"?