Prawie dwieście osób straci pracę, syndyk obiecuje pomoc (aktualizacja)

Elbląg jest miejscem o wysokim stopniu bezrobocia ( w skali kraju), kolejne zwolnienia i to przede wszystkim kobiet, dla których pracy nie ma ( z wyjątkiem biedronek), gdzie jest wyzysk, pracodawcy na umowę dają najniższą krajową, a resztę w kopertę bez opłacania składek, zmuszają do nadgodzin, do rezygnacji z urlopów, i wszyscy udają, że takich sytuacji nie ma, pracownicy boją się cokolwiek powiedzieć pod groźbą utraty pracy i "niechlubnej" opinii, gdyby zdecydowali się jednak powiedzieć prawdę. Tak jest w wielu elbląskich firmach, wiedzą o tym wszyscy, którzy wiedzieć powinni, ale czerpią z tego korzyści i są jak te małpy z obrazka: nie widzę, nie słyszę, nie mówię.