UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Na Wyspie Spichrzów działało do przejścia frontu zimą 1944 roku bardzo dużo, głównie zabytkowych spichlerzy (od 88 do 200 budynków). Ruska nawała w Elbingu/Elblągu trwała przez kilka miesięcy 1945 - kiedy to Rusowie całą dzielnicę spichrzy skutecznie zniszczyli: urządzenia wywieźli (do Królewca), resztę spalili. Pozostała ikonografia, plany, dużo fotografii. Podział funkcjonalny tych budynków idealnie nadawałby się do obecnych potrzeb. Co szkodziłoby odbudować/zrekonstruować kilka sąsiadujących spichlerzy na ich oryginalnych fundamentach (np. Cesarz, Orzeł, Czarny Koń itp. ) z przeznaczeniem na biurowce ? - zamiast jakiegoś "gargamela" na 1000 lokali - rządowy program budowy zostałby zrealizowany, a Stare Miasto zyskałoby piękną, odtworzoną chociaż częściowo zabudowę Wyspy Spichrzów. Uważam, ze jeżeli już zabudowa Wyspy - to taki winien być kierunek działań. Zaś stawianie ogromnego biurowca - ogromnym nieporozumieniem. Nie psujcie nam Starego Miasta !!!
Elbinger