UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Panie Pośle, proszę o odpowiedź na nurtujące mnie od samego początku reformy administracyjnej pytanie (może w końcu uzyskam na nie odpowiedź). Z informacji, którą kiedyś posiadłem, ale nie byłem w stanie jej zweryfikować, a Pan może mnie oświecić, w trakcie decydowania się losów 16, a nie 12 województw, Olsztyn (jako stolica przyszłego województwa) zaczął zabiegać o Elbląg w podobny sposób dogadując się jak to miało miejsce w odniesienia do Zielonej Góry i Gorzowa Wlk. oraz Bydgoszczy i Torunia. Dlaczego zatem (podobno tak zakuluarowo było ustalone) nie doszło do podziału władzy w województwie warmińsko-mazurskim? Dlaczego miasta o podobnym potencjale nie podzieliły się władzą, tak jak to miało miejsce w województwie lubuskim i kujawko-pomorskim? Podobno, Elbląg dla Olsztyna był języczkiem u wagi, bo jego nieobecność w województwie warmińsko-mazurskim stanowiła zagrożenie dla tworzenia województwa ze stolicą w Olsztynie. Bardzo proszę o szczerą odpowiedź. Jestem pewien, że w sytuacji podziału władzy, nie byłoby mowy o tak wielkiej niechęci elblążan do olsztynian, jaka ma miejsce, chociażby czytając komentarze na stronach port-Elu. Pozdrawiam
Matko