UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
To, że dziecko uczy się ze zdolniejszymi kolegami to nie segregacja. Mój syn jest w wybranej przez siebie klasie już drugi rok. jestem zadowolona bo nie nudzi się okropnie jak to było w podstawówce. Nie stać mnie na korepetycje więc taka klasa jest jedyną szansą dla mojego syna. Ponieważ jest bardzo zdolny, więc w tej klasie musi się czasami trochę wysilić. Co ja sobie chwalę. Społeczeństwo potrzebuje ludzi wykształconych tzn. takich co będą coś umieli. Uczeń, który nie rozumie, zostaje w tyle i traci więcej niż ma korzyści. Uczeń zdolny nic nie zyskuje. Uczy się, że nie trzeba się wysilać. Wszystko przychodzi łatwo. Czy to zdolny uczeń ma być dyskryminowany? I karany? Mądre rządy w mądrych krajach wyłapują zdolne dzieci, biednym dają stypendia i je kształcą. Reszta uczy się w przeciętnej szkole i też sobie chwali. Ten zdolny uczeń pracując oddaje dużo więcej niż dostał. W przyszłości z owoców jego pracy będzie korzystał również ten przeciętny uczeń, który też powinien osiągnąć w swoim życiu satysfakcję. Nie dajmy się zwariować. CZY MAMY BYĆ PRZECIĘTNIAKAMI? Nie pozwólmy, aby jedni ciągnęli drugich w dół. Szarość była "modna" w komunizmie.
Wanda