UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Na marsz poszedłem z ciekawosci, akurat nic innego się w mieście nie działo. Ani ja nie jestem homo, ani w życiu nikogo takiego nie poznałem, a przynajmniej żaden ze znajomych się nie ujawnił. Ale marsz był też w imieniu starych, bezdomnych itp wiec uznałem że warto. Marsz przyjemny, atmosfera spoko. Było, na oko ze 100-140 ludzi. Do tego ponad 100 policjantów z 20-30 wozami. Dziwnie się szło opłotkami po Zatorzu, bo niewielu tam ludzi. Beka była z 15-20 nygusów którzy przyszli pokrzyczeć. Wszyscy na czarno, wiek 18-25,język i zachowanie mocno prostackie. Uczestnicy marszu wyglądali raczej jak normalni zróżnicowani ludzie, a ci przeszkadzacze jak homo-margines, grupa jednolitych facetów, bez 1 kobiety, a na pewno żaden nie miał dzieci ani rodziny o których pokrzykiwali. I słabiaki na sam widok policji zmiekli i szybko się zmyli. Ciekawe czemu w sobotę nie przyszli na manifestacje zgodne z ich mentalnością. Sukces w porównaniu z sobotnią żenadą
jan fasola