UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Pięć minut przed wypadkiem jakiś idiota w czarnej toyocie corolli wyprzedzając mnie zajechał mi drogę tak, że o mało nie doszło do zderzenia. Oczywiście pognał dalej jak szalony i znikł mi z oczu. Po pięciu minutach samochód tego kierowcy stał na poboczu a on sam pomagał wydostawać ofiary wypadku z wraku volkswagena. Chwała mu za to. Ale jest to typowy przykład polskiego kierowcy. Polski kierowca jeździ tak, jakby wszyscy mieli samochody z gumy i byli nieśmiertelni. Mam nadzieję, że osobnik którego wspomniałem zastanowił się trochę nad sobą i nad tym co widział i wyciągnie właściwe wnioski. Oby trwałe.