Zginął pieszy

jeśli przekroczył prędkość i nie miał przekrocznej dopuszczalnej normy alkoholu we krwi, może dostać tylko wyrok w zawiasach, jak będzie miał dobrego adwokata, niestety takie prawo, trudno jest osądzać, są ludzie bardzo lekkomyślni, nie przewidujący konsekwencji w tak tragicznych skutkach, bez wyobraźni, z tym się nie urodzili i tego ich nikt nie nauczył i nie tłumaczył, nie tłumaczą kodeksu karnego na kursach nauki jazdy, niektórzy nie mają nawet świadomości, że mogą iść do więzienia, często jest tak że piesi wchodzą na pasy bez obejrzenia się na boki, wbiegają ,kierowca musi przewidzieć zachowanie pieszego, inaczej będzie miał problem, byłem w sytuacji gdzie pijak popchnął pijaka pod samochód, w miejscu pasów, szli razem, nie czekali na przejście przez ulicę, raz dziewczynkę na rolkach pies wciągnął na jedznię, jest wiele takich zdarzeń, na szczęśćie udało się wyhamować, bo po mieście należy jeździć bezpieczną prędkością, a za brak zachowania bezpiecznej prędkości i spowodowanie wypadku w skutkach śmiertelnego odpowie kierowca, będzie się bronił wtargnięciem na jezdnię i przechodzeniem w miejscu nie wyznaczonym dla pieszych, kierowca ma szansę na wyrok w zawiasach, a sprawa z odwołaniami może się ciągnąć kilka lat, a dzieci i żona będą spotykać kierowcę na ulicy, współczucie dla wszystkich,

j