Gdańsk ma panią prezydent (aktualizacja)

dulkiewicz olała gdańszczan ciepłym moczem i nie zjawiła się nawet na debacie przed wyborami a były zorganizowane aż dwie. niestety nie zjawiła się na ani jednej. o czym to świadczy? jest to prostacki gest wobec wyborcow. wyobrazacie sobie starać się o pracę i nie przyjsc na rozmowe kwalifikacyjna w umowionym terminie? taki kandydat jest od razu skreslony z listy. a w gdansku cuda. kandydat zlewa na elektorat, nie rpzedstawia zadnego programu, nie mozna jemu zadac pytania i ciemna masa idzie glosowac. dyktatura to chyba jedeyny ustroj godny polakow. polacy musza miec dyktatora i czuc bat na swoich plecach.

yataman