UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Fakt, akcja jest już na tyle nagłośniona i znana elblążanom i okolicznym, że w zasadzie o 9.15 było pozamiatane. Ja wysiadłem z pociągu o 9.04,tramwaj oczywiście odjechał minutę wcześniej, tak więc byłem na św. Ducha punktualnie o 9.30 (na nogach). Przywitała mnie kolejka wychodząca poza budynek, jak się okazało do zapłaty za książki. W środku tłum: starcy i młodzież, single i rodziny z niemowlętami w wózkach, bezrobotni i spekulanci (cieszący się, że opylą towar na OLX ze 100 % zyskiem), intelektualiści, dziennikarze, emeryci i renciści, ramię w ramie grzebiący w tomach i tomiszczach, jak w szmateksie (skądinąd w miastach innych niż Elbląg można trawić w tych miejscach na świetne pozycje książkowe). Nie znoszę takiej atmosfery, więc 4 minuty rekonesansu przy stołach z książkami i potem 25 min. w kolejce i opuściłem remontowany gmach BE zadowolony (7 pozycji w plecaku).
BobB.