UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Szanowny Panie A.M. Jestem członkiem wspólnoty mieszkaniowej. Może jako jedna z nielicznych osób (blok zamieszkują w większości emeryci starego portfela) byłabym za wykonaniem ocieplenia budynku i zgodziłabym się na podwyższenie opłat na fundusz remontowy, ale nie rozumiem, dlaczego mam partycypować w opłacie za wykonanie kosztorysu remontu (u nas ok. 7 tys. PLN). Przez 30 lat ZBK nie wykonał w bloku żadnego podstawowego remontu bieżącego, żadnych prac przy konserwacji oprzyrządowania hydraulicznego. W budynku przecieka dach, ledwo zipią stare windy (codziennie któraś się psuje). W ciągu 30 lat klatka była tylko raz malowana. Okna i szyby na korytarzach nie były nigdy myte. Spłata kredytu na remont budynku podwyższyłaby wszystkim czynsze o ok. 100 PLN (tak wyliczono na zebraniu Wspólnoty). Czy miały Pan sumienie zrobić to emerytom? Ich na to po prostu nie stać. Czy my, członkowie Wspólnoty mamy wyrównywać za swoje pieniądze 30 letnie zaległości ZBK, który nie rozliczył się z ponad 25 mln PLN do dzisiaj? Po co jeszcze istnieją ZBK?
A