UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Też nie czytuję harlekinów, ale coś takiego krótkiego można przelecieć. Choćby z ciekawości co może niektórym paniom ( i nie tylko! :) ) przyjść do głowy :) Hehe... a potem może niejednego faceta głowa zaboli :)) A sam temat nie jest przecież fikcją. Okazuje się, że podobne historie o różnym natężeniu zdarzają się na codzień. Wystarczy uważnie rozejrzeć się dookoła. I mają nawet swoją naukową nazwę. A to że do nich dochodzi jest często winą samych bohaterów, którzy zapominają o wielu rzeczach tak kiedyś oczywistych i istotnych dla nich. A może ten tekst obudzi co poniektórych z rutyny i nudy?:) Czekam co dalej z tego wyniknie:)) Liczę na autorkę i jej wyobraźnię :))

GC