UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Byłem na mostku koło tortugi. Szczerze musze przyznać że dla mnie osobiście było więcej strachu o dzieci niż tak naprawdę szczęścia z witamin nowego roku. Otóż młodzi ludzie rzucali fajerwerki gdzie popadnie. Kilka razy obok aut, a najwięcej szczęścia to mieli Ci ,którzy nie ucierpieli gdy fajerwerki wybuchły obok nich. Jak dla mnie trochę nie dopilnowana zabawa.

Gość 89