Jak poinformowała nas Katarzyna Dratwa, kierownik wydziału koordynacji, planowania i nadzoru w ZZM, odmówiono wydania zezwolenia na usunięcie 9 drzew ze względu na ich dostateczny stan zdrowotny.
- Drzewa przeznaczono do dalszej obserwacji oraz mocnej redukcji koron drzew, usunięcia suchych gałęzi oraz zrzucenia jemioły – zaznacza Katarzyna Dratwa. Dodaje, że zezwolono na usunięcie 35 drzew, całkowicie suchych lub takich, które nie rokują szans na dalszy prawidłowy rozrost i mogą stanowić zagrożenie dla użytkowników parku.
- Zezwolono na redukcję koron i pni 4 drzew do wysokości 5 m, ze względu na zły stan fitosanitarny drzewa stanowią zagrożenie dla użytkowników parku, jednakże należą do najstarszych nasadzeń parkowych, o czym świadczą obwody pni. Zostaną pozostawione jako świadkowie pamięci i przykłady bioróżnorodności, jaką stanowią stare drzewa w parkach – wyjaśnia Katarzyna Dratwa.
Jak podkreśla kierownik wydziału koordynacji, planowania i nadzoru w ZZM, w przypadku usunięcia 5 drzew umorzono postępowanie administracyjne, ponieważ ich obwody na wysokości 130 cm nie przekraczają 50 cm.
- W zamian za usunięcie 35 drzew, Wojewódzki Konserwator Zabytków zobowiązuje Zarząd Zieleni Miejskiej do wykonania nasadzeń kompensacyjnych na terenie parku Kajki, w liczbie 35 drzew w gatunkach odpowiadających usuniętym drzewom – podkreśla jeszcze Katarzyna Dratwa.
Drzewa mają zostać usunięte najpóźniej do końca 2024 roku, a nowe nasadzenia wykonane do końca 2025 roku. Dodajmy, że do udziału w wizji lokalnej zaproszono również Łukasza Kotyńskiego, społecznika zainteresowanego losem elbląskiej zieleni, piszącego o mieście na profilu facebookowym Elblągue. To on sprawę wizji lokalnej w parku Kajki przedstawił jako pierwszy w mediach społecznościowych.